Toksyczność graczy wynika głównie z faktu, że dzięki wspaniałemu systemowi matchmaking możliwe jest coś takiego jak przegranie 10 bitew pod rząd będąc za każdym razem Top 1 teamu, a przy poszerzeniu kryteriów do top 3 to już raczej codzienność.Chciałbym jednak zwrócić uwagę na coś innego, nie wiem czy to moje "szczęście" czy przypadek, ale jedynymi graczami, którzy rzucają skargami na prawo i lewo są gracze z Turcji. Kilkakrotnie miałem sytuację, kiedy nic nie pisałem i po prostu grałem, a jakiś typek z nickiem Muhamad czy turk-cośtam blokował mnie przez całą grę bo zabiłem przeciwnika do którego on strzelił i spudłował, po takim meczu miałem też skargę za obraźliwe. Dużo sobie z tego nie robię bo nawet jakbym dostał bana na chat to chyba byłbym raczej wdzięczny niż smutny, szczególnie gdybym w ogóle nie mógł widzieć co inni piszą na randomach
Zdarzały mi się sytuacje, gdzie dostawałem całe ściany wiadomości na priv od graczy właśnie wyłącznie z Turcji gdzie pytali o mój adres, pisząc, że przyjadą i mnie zabiją, zgwałcą moją matkę, siostrę ( nie mam siostry ale im to chyba nie przeszkadzało XDDD) itp. itd. sprawy zgłaszałem do WG support, niestety z racji na politykę prywatności nie wiem, czy i jak zostali ci gracze ukarani...
Zastanawia mnie jednak polityka WG bo z moich znajomych w grze około połowa miała podobną do opisanej sytuację więc nie jest to wyjątek, a jednocześnie dziwny jest sam fakt, że gracze tureccy są dopuszczani czy wręcz zachęcani do grania na serwerach EU. Nie mam tu na myśli nic rasistowskiego, chodzi mi raczej o pingi. Gracz mieszkający na południu Turcji łącząc się z serwerem EU musi mieć ping +/- 500 przy najlepszym łączu. Jak w ogóle można grać z takimi lagami?!
P.S. chciałbym na koniec odnieść się krótko do posta użytkownika @
Vespac . Bardzo przemyślane spostrzeżenia kolego, popieram wszystko co napisałeś